Czy praca w agencjach reklamowych to jedyna płaszczyzna w której mogą się twórczo realizować absolwenci uczelni artystycznych? Co stanowi współcześnie godziwą alternatywę? Czy zakup Sztuki w dalszym ciągu musi być zdominowany przez przedstawicieli środowiska elity finansowej, a przywilej sprzedaży prac umożliwiony tylko nielicznym wybrańcom?