Faceci w czerni

#niewierzępolitykom

Wybory samorządowe to okres, w którym kandydaci tradycyjnie już prześcigają się w obietnicach wyborczych, które niestety znacznie trudniej im zrealizować. Nie przeszkadza im to jednak w składaniu kolejnych obietnic, bo może społeczeństwo do kolejnych wyborów zapomni o serwowanej wcześniej bez pokrycia niezrealizowanej „kiełbasie wyborczej”.

Rysunek inspirowany filmem pt. „Faceci w czerni” z 1997 roku reżyserii Barry’ego Sonnenfelda. Poręczne urządzenie do wymazywania pamięci, to jeden z najbardziej charakterystycznych elementów tej serii filmów, w których za sprawą mocnego światła agent „K” (Tommy Lee Jones) oraz agent „J” (Will Smith) wymazywali z pamięci ludzi dziwne zjawiska, których byli świadkami oraz modyfikowali ich wspomnienia.

Matrioszka

#FuckPutin #putinchuj #IdiNaChuj #StandWithUkraine

24. lutego bieżącego roku minęły już 2 lata od zbrojnej inwazji Rosji na Ukrainę. Zainicjowana przez rosyjskiego agresora wojna to nie tylko ofiary wśród żołnierzy, ale również cierpienie i śmierć ludności cywilnej, której w swym przekazie dotyczy mój rysunek. W swej formie nawiązuje zaś do Matrioszki – powszechnie znanej zabawki rosyjskiej produkcji, tym razem w wyjątkowo smutnej, skłaniającej do refleksji odsłonie.

Oscary 2024

Film pt. „Barbie” reżyserii Grety Gerwig to tegoroczny kandydat do nagrody filmowej Oscar, uznawanej za najbardziej prestiżową nagrodę filmową przyznawaną corocznie przez Amerykańską Akademię Sztuki i Wiedzy Filmowej. Amerykańsko-kanadyjska produkcja ubiegać będzie się aż o 8 statuetek, między innymi: za najlepszy film, scenariusz adaptowany, scenografię, piosenkę oryginalną, a także o nagrodę dla aktora drugoplanowego (Ryan Gosling) i aktorki drugoplanowej (America Ferrera).

Jako, że osobiście od kina oczekuję zupełnie innych doznań i emocji, film niestety mnie nie porwał, specjalnie nie rozśmieszył, a wręcz wynudził. Jako, że w dzieciństwie nie bawiłem się lalką Barbie, ani Kenem (bohaterem tego rysunku) nie odezwała się we mnie nostalgia, która ociepliłaby mój odbiór tej produkcji :). Moją uwagę mimo wszystko przyciągnęła scenografia filmu, która w połączeniu z najnowszymi osiągnięciami post produkcyjnymi rzeczywiście stworzyła unikatową scenerię filmową pasującą do stylistyki świata Barbie.

Czy film zostanie ostatecznie doceniony przez Amerykańską Akademię Sztuki i Wiedzy Filmowej dowiemy się w nocy z 10 na 11 marca czasu polskiego na 96. ceremonii wręczenia Oscarów.

Szczęśliwego Nowego Roku

#stopwars #konfliktizraelskopalestyński #StandWithUkraine #szczesliwegonowegoroku

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku moi Drodzy 🙂

Miejmy nadzieję, że przyniesie on w końcu upragniony pokój na świecie, ostateczne rozwiązanie konfliktu na linii Izrael – Palestyna oraz zatrzymanie wojny na Ukrainie zainicjowanej przez rosyjskiego agresora.

Dziękuję za to, że jesteście z fanpagem/blogiem „Co z tą Sztuką?”, za Waszą aktywność oraz komentarze w dyskusji o sztuce 🙂 Wierzę, że w tym roku uda mi się zaskoczyć Was niejednym trafionym postem i nieraz Was rozbawić :).

Bóg zapłać

Majątek polskiego Kościoła ze względu na brak transparentności i niejasny system finansowania od dawna nurtuje wielu Polaków. Ze względu na wyciek danych w związku z negocjacjami prowadzonymi w 2021 roku przez spółki miliardera Zygmunta Solarza z Kościołem w temacie aplikacji, ułatwiającej bezgotówkowe wpłaty ”na ofiarę” udało się ustalić, że polski Kościół rocznie dysponuje nawet 17 miliardami złotych. Na tę kwotę składa się między innymi przychód z tacy, opłaty za pogrzeby, śluby i inne usługi, dochody z najmu i dzierżawy nieruchomości, dotacje z budżetu państwa, jak i dochód prowadzony z wszechstronnej działalności gospodarczej.

Kwota ta jednak nie została nigdy oficjalnie potwierdzona, gdyż nie od dziś wiemy, że Kościół w Polsce nie umie, nie chce i nie lubi rozmawiać o pieniądzach, zwłaszcza tych nieopodatkowanych.

Inspiracją dla tego rysunku był fragment fresku znajdującego się w Kaplicy Sykstyńskiej w Watykanie „Stworzenie Adama” (1511 rok) autorstwa Michała Anioła – mistrza włoskiego Renesansu.

Atlas 2023

Rysunek nawiązuje do postaci z mitologii greckiej – Atlasa, czyli jednego z tytanów, skazanego przez Zeusa na dźwiganie sklepienia niebieskiego na swoich barkach za udział w tytanomachii (walki bogów olimpijskich pod wodzą Zeusa z tytanami o władzę nad światem).

Postać Atlasa w moim rysunku zastępuje piłkarz reprezentacji Polski w piłce nożnej Robert Lewandowski (na co dzień gracz klubu FC Barcelona) na którym mimo, że nie piastuje już stanowiska kapitana, w dalszym ciągu zdaje się spoczywać ciężar walki o udział w piłkarskich mistrzostwa Europy w 2024 r. Chociaż nasza reprezentacja wydawała się głównym faworytem do wyjścia z grupy, została ostatecznie wyprzedzona przez Albanię i Czechy. Dzięki swojej pozycji w Lidze Narodów nie straciła jednak szans na awans na Euro 2024, pod warunkiem wygrania meczy barażowych, których finał poznamy zgodnie z zapowiedziami dopiero 26 marca 2024 roku.

Jak wiemy poziom gry naszej reprezentacji od czasów spektakularnych sukcesów pod wodzą trenera Kazimierza Górskiego (złoty medal olimpijski w Monachium (1972), srebrny medal olimpijski w Montrealu (1976), III miejsce w finałach Mistrzostw Świata w Niemczech (1974)) łagodnie rzecz ujmując bywa różny. Mimo wszystko wierzymy w powrót lepszych czasów dla polskiej piłki nożnej.

Walka ze stereotypami

W dzisiejszym świecie, często bazujemy na fałszywych przekonaniach i wyobrażeniach o świecie i innych narodach. Wiedzę o jednostkowych przypadkach przekładamy na całą grupę, nabierając przekonania, że wszystkie inne będą takie jak te dobrze nam znane. Często może to prowadzić do narastających uprzedzeń wobec danej grupy osób, niechęci, a czasami wręcz do dyskryminacji. Jako naród sami doświadczamy krzywdzącego stereotypu poza naszymi granicami, mówiącego że Polacy to pijacy i złodzieje. Nie pozwólmy, by stereotypy zamknęły nasze myślenie.

Jak opowiadać o swojej sztuce?

Blog/Fanpage „Co z tą Sztuką?” bez zmian ma charakter satyryczny, więc bardzo proszę nie odbierać mojego rysunku jako coachingowego instruktażu na sukces w branży artystycznej :).

Gdybym znał ten przepis to myślę, że na pewno tak otwarcie bym się nim nie chwalił na forum :).

Do stworzenia rysunku zainspirowały mnie medialne wypowiedzi niektórych artystów, którzy przy okazji promocji swoich wystaw, opanowali sztukę autopromocji do perfekcji, stwarzając pozory „zawrotnej kariery” artystycznej, nawet gdy ich „barwne opowieści” nie mają do końca pokrycia z rzeczywistością.

Satyrykon – kulisy

Jeszcze do 30. września można oglądać tegoroczną wystawę pokonkursową „Międzynarodowego konkursu Satyrykon Legnica 2023” w Muzeum Miedzi w Legnicy.

Mój rysunek ma charakter satyryczny i nie ma na celu zdyskredytowania 46. letniej historii tego konkursu, lecz napiętnować „cwaniackie” praktyki co niektórych jurorów tego konkursu, zapraszanych cyklicznie do współpracy. Organizator konkursu zapraszając wybranych artystów do sędziowskiego składu jury liczył zapewne na profesjonalną, obiektywną i uczciwą ocenę nadesłanych z różnych stron świata prac, a tu po raz kolejny na szkodę dla konkursu wkradła się prywata, a za nią nieuczciwe nagradzanie „swoich ludzi”. Prześledziłem wcześniejsze edycje konkursu pod kątem składów jury oraz listy nagrodzonych uczestników i niestety potwierdziły się moje wcześniejsze przypuszczenia. Przypadek? Nie sądzę. Jest to bardzo przykre i zarazem krzywdzące dla innych uczestników, którzy brali uczciwy udział we wcześniejszych edycjach tego konkursu. W swoich poszukiwaniach skupiłem się na grupie 3 osób, w których przypadku miałem pewność, że znają się prywatnie i łączą ich przyjacielskie relacje. Na przestrzeni lat podczas ponownego sędziowania w konkursie, wykorzystując swoją uprzywilejowaną pozycję nagradzali powtórnie „kogoś ze swoich”. Przez lata budowali pasmo nieustających sukcesów. Stosując system ”raz ja nagrodzę Ciebie, innym razem Ty mnie” wzajemnie po przyjacielsku ubarwiali swoje życiorysy. Podobnych schematów przy przyznawaniu nagród , znalazłoby się by pewnie znacznie więcej. Widząc tego typu praktyki, naprawdę nie mogę siedzieć cicho. Mam nadzieję, że organizatorzy konkursu przy okazji ponownych edycji pochylą się nad grupką osób, którą dotyczy mój rysunek i dla dobra i renomy konkursu przerwą tę wyjątkowo nieśmieszną farsę.

Danse macabre

Taniec śmierci to jedna z najpopularniejszych alegorii w sztuce plastycznej okresu późnego średniowiecza (XIV i XV wiek). Tego typu przedstawienia powstawały jako upomnienie przed nieuchronnym śmiertelnym losem i przypominały o równości wszystkich ludzi w obliczu śmierci. Inspirację do stworzenia rysunku stanowiła oczywiście jedna z najsłynniejszych scen z kultowego filmu „Pulp Fiction” w reżyserii Quentina Tarantino, w której Mia Wallace (Uma Thurman) i Vincent Vega (John Travolta) biorąc udział w konkursie tańca, prezentują improwizowany układ choreograficzny do piosenki “You Never Can Tell” autorstwa Chucka Berry’ego.