W marcu 2019 roku na stacji HBO miała miejsce premiera filmu dokumentalnego pt. „Leaving Neverland”, w którym Wade Robson i Jimmy Safechuck, aktualnie dorośli już mężczyźni, prawie 10 lat po śmierci Michaela Jacksona opowiadają historie swych przyjaźni z Królem Popu. W trakcie rozmowy zdradzają mroczne sekrety tych relacji, potwierdzając oskarżenia o pedofilię, jakiej miał się na nich dopuścić muzyk w czasach ich niepełnoletności. Trudno przejść obok tych historii obojętnie. Jak w obliczu ich opowieści aktualnie podejść do muzyki autorstwa Jacksona? Czy wypada jej słuchać, czy idąc śladem wielu stacji radiowych i telewizyjnych należy ją zbojkotować? Czy mieliście już okazję zapoznać się z dokumentem „Leaving Neverland”? Czy zmienił on Wasz stosunek do twórczości Michaela Jacksona?
Leaving Foreverland
Odpowiedz