Każdy inny, wszyscy równi?

W niektórych sytuacjach, jeśli nie na co dzień wielu z nas odczuwa brak równości z drugim człowiekiem. Wydaje się, że zawsze jakaś cecha determinuje, że czujemy się gorsi lub lepsi od innych. Nierówność ta nie polega na zwykłych różnicach między ludźmi jak wzrost, wiek, czy uroda, lecz na dostępie do pewnych cenionych społecznie dóbr. Nierówność stanowi bardzo istotną cechę społeczeństwa. Problem ten raczej nie zniknie i zawsze będzie generował bunty masowe, ruchy społeczne, czy rewolucje.

Równość użyta w haśle „Każdy inny, wszyscy równi” w oryginalnym kontekście podejmuje temat tolerancji. Hasło to pojawiało się między innymi w utworze zespołu Złodzieje Rowerów jednej z czołowych polskich grup hardcore punkowych z lat 90 (wydanym w 1999 roku) oraz jako tytuł odświeżonej propozycji programowej głównej kwatery ZHP (zainicjowanej w 2016 roku), której zasadniczym celem jest kształtowanie u młodych ludzi postaw otwartości, tolerancji i zrozumienia dla drugiego człowieka. Tolerancja to bez wątpienia bardzo potrzebna wartość w człowieku. Jej brak najczęściej odczuwają ludzie biedni, innej nacji, z nałogiem, chorzy oraz ci z innymi poglądami. Zrozumienie tolerancji powinno polegać na prowadzeniu rozmów, nie walk. Nie powinniśmy doprowadzać do bezkompromisowych sytuacji, gdzie słowa i czyny stają się gwałtowne i brutalne. Gdzie może jednak doprowadzić nas przesadna tolerancja? Gdzie powinna znajdować się jej zdrowa granica?