Tęczowa flaga jako symbol dumy i ruchu na rzecz równouprawnienia osób LGBT została zaprojektowana w 1978 roku przez amerykańskiego artystę Gilberta Bakera. Na osoby o konserwatywnych, prawicowych poglądach symbol ten działa niekiedy jak czerwona płachta na byka podczas Korridy. Wystarczy przypomnieć jak dramatyczny przebieg miała chociażby I Parada Równości w Białymstoku w niedalekiej przeszłości 20. lipca 2019 roku. Imprezie towarzyszyła wówczas fala nienawiści, agresji i przemocy ze strony kontrmanifestantów, która zakłóciła pokojowy charakter imprezy. Wydarzenia te dowiodły, że nasze społeczeństwo cały czas musi się uczyć tolerancji.
Ze względu na epidemię koronawirusa pod znakiem zapytania stanął tegoroczny sezon marszowy środowisk LGBT. Na chwilę obecną zwolenniczki i zwolennicy równości przenieśli się do sieci za sprawą zainicjowanej przez „Kampanię Przeciw Homofobii” akcji #Maszerujemy Challenge, w ramach której w mediach społecznościowych pojawiają się zdjęcia uczestników inicjatywy z zeszłorocznych marszów równości opatrzone hasztagiem #Maszerujemy, z adnotacją dlaczego maszerują oraz nominacją dla dwóch kolejnych osób. Akcja zdaje się przybierać na sile i być kontynuowana do momentu swobodnego przemarszu ulicami miast po pomyślnym zakończeniu epidemii. Czy organizowanie parad równości i tego typu akcji w sieci waszym zdaniem sprzyja wzrostowi tolerancji w naszym społeczeństwie?