Kto da więcej?

Mimo trudnej sytuacji związanej z pandemią Covid-19 rynek sztuki ma się naprawdę bardzo dobrze, na co wskazują chociażby polskie czerwcowe rekordy aukcyjne. 1 czerwca 2021 za kwotę 4 080 000 zł zostaje sprzedany jeden z ostatnich obrazów zmarłego w 2011 roku polskiego malarza i grafika Romana Opałki z programu „OPALKA 1965/1 – ∞”. Dzień później pada kolejny rekord, w którym za sumę 6 962 000 zł zostaje zakupiony przez prywatnego kolekcjonera obraz z 1872 r. autorstwa Jana Matejki pt. „Portret prof. dr. Karola Gilewskiego”. Tymczasem zagranicą na początku czerwca włoski artysta Salvatore Garau sprzedaje za nieco skromniejszą sumę 15 tys. euro (ok. 67 tys. zł) swoją niewidzialną rzeźbę pt. „Io sono”(z języka włoskiego „Jestem”) nie zgadzając się z powszechnymi zarzutami, że jego rzeźba nie istnieje, uważając, że jest próżnią, a próżnia to przecież przestrzeń pełna energii. Jedynym namacalnym dowodem zakupu pracy włoskiego artysty w ostateczności okazuje się certyfikat autentyczności. Z wielką ciekawością pozostaje wypatrywać kolejnych newsów z czerwcowych aukcji rynku sztuki 🙂

Co z tym COVID-19?

Stańczyk z obrazu autorstwa Jana Matejki pt.”Stańczyk na dworze królowej Bony po utracie Smoleńska” wbrew swej profesji nadwornego błazna ma poważną minę i w momencie kiedy najważniejsze osoby w państwie cieszą się dobrą zabawą, on sam myśli o sprawach wielkiej wagi. Siedząc nieruchomo, załamuje ręce na wieść o nieszczęściu, które spotkało ojczyznę. Narodowa tragedia przedstawiona na obrazie dotyczyła wówczas utraty przez Polskę ziem smoleńskich. Dzięki Matejce Stańczyk stał się symbolem patriotyzmu i wielkiej rozwagi, wyrósł na mędrca, nauczyciela pokoleń.

Obecnie nasz naród jak i świat mierzy się z wielkim problemem epidemii koronawirusa SARS-CoV-2 i wiele wskazuje na to, że szybko się ona nie skończy, gdyż cały czas rośnie liczba zarażonych oraz ofiar wirusa na całym świecie. W tych cięższych czasach warto podejść odpowiedzialnie do tematu i zdecydowanie go nie bagatelizować. Przestrzeganie reżimu sanitarnego, izolacja jak i pomoc dla ludzi starszych, będzie decydowała o sukcesie w walce z epidemią. Wbrew medialnym doniesieniom nie traćmy nadziei na powrót do normalności.

Malarstwo współczesne

Malarstwo jako jedna z gałęzi sztuk plastycznych zmieniało się na przestrzeni wieków. Poszukiwanie odmiennych form wyrazu przyczyniło się do kształtowania nowych oryginalnych kierunków i niezwykłej różnorodności dzieł malarskich. Na przestrzeni wieków sztuka stawała się coraz bardziej śmiała i odważna. W obecnych czasach artyści liczyć mogą na ogromną swobodę, której w przeszłości zdecydowanie im brakowało. Aktualnie, nie widzą w sobie jedynie kogoś, kto pragnie żyć w biedzie po kres swych dni. Dzisiaj artysta, w tym malarz, nie jest jedynie rzemieślnikiem, jak to bywało kiedyś, ale jest odbierany jako interpretator świata, który nie musi się bać, że może urazić kogoś swoją wizją artystyczną. W końcu wszystko obecnie można wytłumaczyć prostym stwierdzeniem ”To jest sztuka, a sztuka nie zna granic”. Celem dzisiejszej sztuki jest zaskakiwanie odbiorcy, wzbudzanie emocji, nawet tych negatywnych oraz skłanianie do myślenia, chociaż na przykładzie wielu prac czasami trudno to jednoznacznie stwierdzić.
Przeciętny odbiorca sztuki aktualnie zestawiając obraz Jana Matejki „Bitwa pod Grunwaldem” (format 426 x 987 cm), który artysta malował przez 7 lat, z obrazem twórców z nurtu ekspresjonizmu abstrakcyjnego – color field painting lub action painting, z pewnością zastanawia się czy sztuka na pewno poszła we właściwym kierunku, i czy po drodze przypadkiem znacząco nie pobłądziła. Widząc ceny jakie na aukcjach osiągają współczesne obrazy zalewa go krew i nie chce wierzyć, że „takie coś” może mieć taką rynkową wartość i jest przedmiotem walki kolekcjonerów sztuki. „Przecież sam bym coś takiego namalował” powie zapewne niejeden. Rzeczywiście, obecnie granica między tym co jest sztuką, a co nie, wyraźnie się zatarła. Pozostaje jednak wierzyć, że sztuka wbrew powszechnej opinii jeszcze nie jeden raz nas czymś pozytywnie zaskoczy. W co szczerze wierzę.

Konstytucja

11 kwietnia bieżącego roku poznamy opinię rzecznika generalnego Unijnego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie skargi Komisji Europejskiej na zmiany szeroko rozumianego sądownictwa w Polsce, jakie wprowadził w życie w ubiegłym roku obecny rząd i popierająca go większość sejmowa. Komisja poddała w wątpliwość niezależność polskich sądów, niezawisłość sędziów oraz zwróciła uwagę na dyskryminacje ze względu na wiek wymuszającą przymusowe przejście w stan spoczynku sędziów po ukończeniu 65. roku życia. W całym sporze Polska podtrzymuje stanowisko, że organizacja sądów to kompetencja krajowa i oficjalnie odrzuca zastrzeżenia Komisji Europejskiej. Inspiracji do stworzenia rysunku należy oczywiście szukać w obrazie Jana Matejki z 1866 pt. „Rejtan – Upadek Polski”, który przedstawia protest Tadeusza Reytana przeciwko I rozbiorowi Polski na Sejmie Rozbiorowym oraz w plakacie autorstwa Luki Rayskiego pt.”Konstytucja”, który stał się symbolem protestów w obronie wymiaru sprawiedliwości.